Żeby nie było tak różowo...
No właśnie. Nasz kierownik budowy niestety znalazł błąd w wykonawstwie. Mianowicie wieniec jest za niski. Wynika to z tego, że nasz projekt jest poszerzony o 0,5 metra w stronę ogrodu, dlatego budynek podwyższył się o 20 cm. I teraz tych 20 cm brakuje. Wina jest pół na pół - architekta adaptującego i naszych budowlańców. Architekt na lenia nie zaznaczył zmienionej wysokości na wszystkich przekrojach. Panowie budowlańcy nie dostrzegli tego. No i stało się jak stało. Teraz trzeba dolać 20 cm wieńca. Niby będzie wszystko dobrze, kierownik powiedział, że to nie wpłynie w żaden sposób na konstrukcję, jeśli zrobią wg. jego instrukcji. No trudno się mówi. Ale pozytywny akcent też jest. Wiecha czy raczej piękny wieniec, który panowie zrobili. Flachy się należą, bo ogólnie cały czas robili dobrą robotę. Niestety prawie na koniec powinęła się noga ale raczej nie rzutuje to na całość naszej oceny :). No ale wynika z tego niestety opóźnienie. Pan cieśla niby coś zaczął dziś grzebać (jeszcze nie byłam dziś na budowie) ale nie wiem ile jest w stanie zrobić bez odpowiednich wymiarów wieńca. Także będzie opóźnienie.